Dzień:

Ewangelia według św. Jana

Rozdział 1

PIERWSZA PASCHA - ŚWIADECTWO I ZNAKI

Świadectwo Jana Chrzciciela

19 Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: "Kto ty jesteś?", 20 on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: "Ja nie jestem Mesjaszem". 21 Zapytali go: "Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?" Odrzekł: "Nie jestem". "Czy ty jesteś prorokiem?" Odparł: "Nie!" 22 Powiedzieli mu więc: "Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?" 23 Odpowiedział: "Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz". 24 A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. 25 I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: "Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?" 26 Jan im tak odpowiedział: "Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, 27 który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała". 28 Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.
29 Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. 30 To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. 31 Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi". 32 Jan dał takie świadectwo: "Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. 33 Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: "Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym". 34 Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym".

Świadectwo uczniów

35 Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami 36 i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: "Oto Baranek Boży". 37 Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. 38 Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: "Czego szukacie?" Oni powiedzieli do Niego: "Rabbi! - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz?" 39 Odpowiedział im: "Chodźcie, a zobaczycie". Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. 40 Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. 41 Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: "Znaleźliśmy Mesjasza" - to znaczy: Chrystusa. 42 I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: "Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas" - to znaczy: Piotr.
43 Nazajutrz [Jezus] postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus powiedział do niego: "Pójdź za Mną!". 44 Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra. 45 Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: "Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa z Nazaretu". 46 Rzekł do niego Natanael: "Czyż może być co dobrego z Nazaretu?" Odpowiedział mu Filip: "Chodź i zobacz!" 47 Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: "Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu". 48 Powiedział do Niego Natanael: "Skąd mnie znasz?" Odrzekł mu Jezus: "Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym". 49 Odpowiedział Mu Natanael: "Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!" 50 Odparł mu Jezus: "Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to". 51 Potem powiedział do niego: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego".

Perykopa J 1, 19-51 łączy się ściśle z następującą po niej perykopą o weselu w Kanie Galilejskiej. Stanowi narracyjny wstęp do opowiadania o objawieniu chwały Jezusa (por. 2, 11). Struktura tej perykopy jest bardzo dokładnie przemyślana przez Autora Natchnionego. Podstawowy rytm opowieści jest wyznaczony przez powtarzający się okolicznik czasu nazajutrz (w. 29, 35, 43). Kolejne sceny akcentują coraz wyraźniejszą i bardziej aktywną obecność Wcielonego Logosu:

- dzień pierwszy (w. 19-28) – obecni są i wypowiadają się Jan Chrzciciel i wysłannicy z Jerozolimy

- dzień drugi (w. 29-34) – wypowiada się Jan Chrzciciel, a Jezus podchodzi ku Janowi (por. w. 29)

- dzień trzeci (w. 35-42) – Jan ogranicza się do wskazania na Jezusa Baranka Bożego, a rolę głównej postaci działającej i mówiącej przejmuje Jezus. Wprawia On w ruch dwóch uczniów Jana, a oni z kolei przekazują świadectwo kolejnym osobom, które staną się uczniami Jezusa.

- dzień czwarty (w. 43-51) – Jezus jest nadal główną postacią, ale widoczna staje się rola naśladującego Go ucznia (Filipa). Dialog objawieniowy z Natanaelem prowadzi do wyznania wiary.

Struktura ta przypomina kolejne sceny w teatrze. Podobny schemat dramatu, kiedy autor wprowadza kolejno poszczególne postaci i przedstawia ich dialogi, pojawi się jeszcze wielokrotnie na kartach Czwartej Ewangelii.

w. 19. świadectwo – jeden z kluczowych terminów teologicznych w Janowej Ewangelii. Pojawia się już w Prologu (zob. 1, 7.15) w odniesieniu do Jana Chrzciciela. Ostatecznie świadkiem będzie samo Wcielone Słowo (zob. 18, 37). W Czwartej Ewangelii termin świadectwo i czasownik świadczyć oraz słowa pokrewne występują aż 33 razy. Przedmiotem, tematem świadectwa jest Prawda, Ojciec oraz sam Jezus.

Czasowniki widzenia (w. 29: zobaczył – w. 32: ujrzałem – w. 34: ujrzałem) – w języku greckim są to trzy różne czasowniki: blepo, theaomai oraz horao. Ponieważ w tym samym porządku występują w innych perykopach (w. 36: zobaczył – w. 38: ujrzawszy – w. 39: zobaczycie/zobaczyli; oraz J 20, 1: zobaczyła – 20, 6: ujrzał – 20, 8: ujrzał), można przypuszczać, że takie ich użycie było starannie zamierzone przez Autora. Te trzy czasowniki wyrażają różne sposoby widzenia/postrzegania. Blepo odnosi się do postrzegania fenomenów fizycznych, zwyczajnych zjawisk czy przedmiotów. Theaomai to sposób widzenia, któremu towarzyszy już pewna refleksja – za zobaczonym fenomenem kryje się jakaś głębsza treść, pragnienie czy znaczenie. Wreszcie horao to sposób widzenia dogłębnego, rzec by można – kontemplacyjnego. Wyraźnie jest związany u Jana z więzią widzącego z Jezusem, a prowadzi do wiary i dawania świadectwa.

w. 38 i 39: gdzie mieszkasz? - grecki czasownik menein oznacza nie tylko zamieszkiwanie czy przebywanie. W Czwartej Ewangelii ma głębokie znaczenie teologiczne: Duch spoczywa na Jezusie (1, 33), Syn trwa w miłości Ojca (15, 10), uczniowie trwają w Jezusie jak gałązki w winnym krzewie (15, 5), a słowa Jezusa w nich (15, 7). Czasownik ten w różnych formach występuje w Janowej Ewangelii aż 40 razy. W połączeniu z Jezusowym wezwaniem do zobaczenia (od horao), gdzie przebywa, widzimy tu dialog objawieniowy. Jezus objawia pierwszym dwóm uczniom, gdzie trwa – wprowadza ich w doświadczenie miłości Ojca.

Polskie tłumaczenia tej perykopy pozbawiają niestety Czytelnika wielu niuansów, które można odkryć pochylając się nad greckim oryginałem.

„Rabbi…gdzie mieszkasz?”. Ciekawe dlaczego uczniowie zadają takie właśnie pytanie? Czy nie bardziej interesujące powinny być pytania o Jego naukę, o to co zamierza zrobić by wyzwolić Izrael- przecież chwilę przed tym zdarzeniem Jan zaświadcza, że Jezus jest Barankiem Bożym? Może to pytanie nie jest jednak wcale takie „od czapy”. W końcu Dom to podstawa, także dzisiaj. I celowo używam dużej litery, bo nie chodzi tylko  o cztery ściany, ale o to co, albo raczej kto ten Dom tworzy. Może uczniowie stawiając takie pytanie chcą „zweryfikować” Jezusa, nie tyle gdzie mieszka, ale jak mieszka, czym żyje, jaki jest na co dzień. A Jezus? Nie oburza się na taką bezpośredniość, ciekawość, może nawet wścibstwo. On zaprasza ich do siebie- chodźcie, przekonajcie się, nie mam nic do ukrycia, chcę was ugościć. Idą i już z Nim zostają.

Nasze Domy też mogą być miejscami otwartymi na odwiedziny i pytania innych. Przede wszystkim w przestrzeni domu i szerzej-rodziny- możemy dawać świadectwo życia z Jezusem. Bądźmy nauczycielami dla naszych dzieci i drogowskazami dla zapraszanych gości.

I druga myśl. Nie bójmy się zadawać Bogu pytań, nawet jeśli mogą się wydawać głupie czy niedorzeczne. Widać, że Jezus lubi dociekliwych, nie zbywa i nie odtrąca. Warto podjąć ryzyko stawiania pytań, bo wtedy i my możemy usłyszeć: „Chodźcie, zobaczcie”…

Katarzyna i Michał 

W świecie, w którym żyjemy, prawie każdy chce być „Kimś”. Kimś, kto jest znany i ma tytuły; kimś, kto ma znaczenie i wpływy; kimś, kto ma pieniądze i władzę. Albo przynajmniej kimś, kto jest kochany, lubiany, szanowany… W naszym świecie każdemu, kto czyni jakieś realne dobro grozi, że poczuje się kimś lepszym od tych, którzy owego dobra nie robią. Takie pokusy nie są obce Kościołowi, który pragnie być autorytetem moralnym, wspólnotą ducha lub docenianą za historyczne zasługi instytucją.

Mało w tym świecie jest ludzi tak pokornych jak Jan Chrzciciel, którego ze względu na styl życia i moc słowa podejrzewano, że jest Chrystusem, Eliaszem lub Prorokiem. Tymczasem on, na zadawane mu pytanie: „Kim jesteś?”, odpowiadał: „Nikim”. Co najwyżej głosem, cieniem, świadkiem Tego, który idzie za nim. Chrzciciel nie korzystał ze sposobności, by pławić się w popularności i sławie. Za nic miał ludzkie pochwały i podziw. Pozostawał głuchy i na słowa pochlebców, i na nienawiść wrogów. Był na tyle wolnym człowiekiem, że nie zwracał uwagi na ludzkie opinie.

Uwaga Jana, cała jego osoba była zwrócona na Trójjedynego. Słuchał Ojca, który posłał go, by chrzcił wodą. Widział działanie Ducha, który zstępował na Jezusa jak gołębica.

Rozpoznał w swoim kuzynie Syna Człowieczego i Baranka Bożego. Jan skoncentrowany był tylko na Bogu. Pozwoliło mu to nie zatrzymywać dla siebie swoich uczniów, ale w pokorze odesłać ich do Tego, który każdego zna po imieniu.

Uczeń Chrzciciela, umiłowany uczeń Jezusa, Jan Ewangelista pisze do Wybranej Pani i do jej dzieci słowa, które zawierają przesłanie: „I ty czyń podobnie. Nie szukaj siebie, ale Syna Człowieczego. Nie zabiegaj o swoje znaczenie, ale powtarzaj: „Nie jestem godzien”. Nie czyń ludzi swoimi zwolennikami, ale prowadź ich do Jezusa”.